Za nami 29. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ostatnia niedziela stycznia należała do wolontariuszy, którzy pomimo niskich temperatur i ograniczeń pandemicznych zbierali pieniądze i tym samym wspierali szczytną inicjatywę.
W tym roku Tarnowskiemu Sztabowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się zebrać 299 tys. złotych. To kwota pochodząca ze skarbonek stacjonarnych i puszek wolontariuszy. To jednak jeszcze nie wszystkie pieniądze, jakie udało się zebrać, bowiem trwają jeszcze licytacje wystawionych przedmiotów. Nie wliczają się w to też kwoty z e-skarbonek. Ile finalnie udało się zebrać pieniędzy, przekonamy się dopiero prawdopodobnie pod koniec miesiąca.
Największą popularnością wśród internetowych licytacji cieszy się kolacja na wieży widokowej, przelot motoparalotnią czy wyjazd na narty do Słotwiny Arena. Nie brakuje chętnych do licytacji obrazów, dzieł sztuki, rękodzieła czy serduszka ufundowanego przez Urząd Miasta Tarnowa.
Choć pandemia mocno ograniczyła tegoroczne wydarzenia orkiestry – nie było tradycyjnych koncertów, towarzyszących imprez – i tak, nie brakowało ludzi dobrego serca, którzy wsparli WOŚP. W tym roku na tarnowskich ulicach kwestowało 500 wolontariuszy – czyli połowę mniej niż w ubiegłym roku. Jednak, jak wyjaśnia Agata Grudzień-Strama z Tarnowskiego Sztabu WOŚP – Każdy ze zbierających miał na swojej puszce osobisty rekord, czyli po 50 zł więcej niż w ubiegłym roku. Najmłodszy wolontariusz zebrał aż 2700 zł do swojej skarbonki. To nas cieszy.
Podczas tegorocznego finału odbyły się jedynie Bazar na Starówce, Radio Eska częstowała żurkiem, można było oddać krew, a o godzinie 20 zapalono symboliczne „Światełko do nieba”.
Tekst: tarnow.pl
Zdjęcie: Artur Gawle